Macierzyństwo Stanisław Wyspiański 1905 link Muzeum Narodowe w Krakowie
09/60 Macierzyństwo
Postać karmiącej matki i dziecka zostały przeniesione ze zrobionej trzy lata wcześniej pracy artysty o tym samym tytule przedstawiającej żonę i synka artysty (link). Kompozycja, wzbogacona o podwójny portret córki Wyspiańskiego, chociaż pomyślana jako alegoria macierzyństwa, zachowała intymny charakter pierwszej wersji. Zaskakuje wizerunek żony. Chmurna i gburna na większości portretów Wyspiańskiego w tej pracy artysty promienieje. Oto link do jeszcze jednej pracy artysty pod tym samym tytułem w zbiorach prywatnych.
Scena pełna czułości wśród secesyjnych kwiatów przedstawia inną stronę macierzyństwa niż przywołana w poprzedniej wyprawie malarskiej Matka Whistlera. Podchodząc do interpretacji tej pracy sama nie wiedziałam jaki będzie efekt końcowy. Zaczęłam od szkiców - tak powstał pomysł kompozycji. Delikatnie rozrysowalam postaci na tekturze. Następnie podkreśliłam ich zarys jasnym tłem. Laserunkowo wprowadziłam delikatnie światło na twarze i… na tym szkicowym etapie pozostawiłam pracę. Brak określenia przez linię czy plamę może stworzyć sugestywny obraz. Tak jak cisza potrafi w pewnych okolicznościach wyrazić więcej niż słowa.
Jakie emocje i skojarzenia w Was budzi praca Wyspiańskiego? Czasami pomysł przychodzi w czasie pracy, w kolejnych szkicach, gdy redukujemy ilość elementów tylko do tych niezbędnych. A może wręcz przeciwnie - zachwyci Was secesyjny charakter Macierzyństwa i również w waszych pracach zagoszczą elementy dekoracyjne? Spróbujcie i dajcie się ponieść:) To co wydarzy się po drodze jest ważniejsze niż efekt końcowy! A za trzy dni kolejna malarska wyprawa:)
Prace, przemyślenia i pytania umieszczajcie jako komentarze pod wpisem lub pod tym linkiem na Facebooku!
pod tym linkiem więcej wypraw dookoła malarstwa #60obrazow / kultura w sieci
Ufność Daria Rzepiela, 2020 akryl na tekturze,
detal
Motherhood
The figure of the nursing mother and child was transferred from the artist’s work done three years earlier under the same title depicting the artist's wife and son (link). The composition, enriched with a double portrait of Wyspiański's daughter, although conceived as an allegory of motherhood, retained the intimate nature of the first version. You may be surprised by the look of artist’s wife. Cloudy and grumpy on most of Wyspiański's portraits in this pastel she is beaming. Here is a link to third work under the same title in private collections.
The scene full of tenderness among the Art Nouveau flowers presents a different side of motherhood than the Whistler’s Mother, mentioned in the previous painting expedition. When I approached the interpretation of this work, I didn’t know what the final result would be. To develop composition I started with sketches. Than I have gently drawn figures on cardboard and highlighted their outline with a light background. Using thin layers of acrylics paint I gently brought light on faces and ... I left work at this sketchy stage. Sometimes, without the line or color spots a more suggestive image can be created. Like silence, it can express more than words under certain circumstances.
What kind of emotions and associations You have looking at of Wyspiański's work? Sometimes the idea comes during work, in subsequent sketches, when we reduce the number of elements only to those necessary. Or, on the contrary, you may be delighted with the Art Nouveau nature of Motherhood and decorative elements will also appear in your works? Try and get carried away :) What happens along the way is more important than the final result! In three days another painting trip! Please post Your works and comments on Facebook using this link!
click here to see more painting expedition #60paintings / kultura w sieci